Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Wrocław
Nauczyciele nie na kieszeń samorządów

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
We wrześniu tego roku weszło w życie rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej, które podwyższyło minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego dla nauczycieli. Samorządy chcą, by odpowiedzialność za decyzje resortu pokrywać ze skarbu państwa, a nie ich lokalnych budżetów.

196 zł miesięcznie – tyle więcej dostał każdy nauczyciel dyplomowany wraz z początkiem tego roku szkolnego. To około 7 proc więcej niż kwoty obowiązujące w 2010 roku. W praktyce oznacza to, że pensja nauczyciela na początku jego kariery nie może być niższa niż 2182 zł brutto, a średnie wynagrodzenie wynosi 2618 zł. Nauczyciele dyplomowani zarabiają średnio 4817 zł, nie mniej niż 2995 zł. Takie podwyżki wynegocjował rząd ze związkami zawodowymi. Jest to również jedyna grupa zawodowa w ramach tzw. „budżetówki”, której płace wzrosną również w 2012 roku. Tym razem będzie to o 3,79 proc, czyli o około 100 zł więcej. Nauczyciele mają jeszcze dodatek stażowy, motywacyjny lub funkcyjny. Jednak to nie rząd będzie płacił im pensje, lecz samorządy, które otrzymują z Warszawy subwencje. Płynące z centrali pieniądze nie wzrastają proporcjonalnie do wzrostu płac nauczycieli. Poza tym propozycje gminy, by zwiększyć liczbę przepracowanych przez nauczycieli z 18 do 40 godzin, czyli tyle, ile wynosi pełny etat, spotkały się z ostrym protestem środowiska i odwołaniem do zapisów Karty Nauczyciela.

Związek Miast Polskich zapowiada walkę o samorządowe skarbce.

„Mimo podejmowanych prób nie podjęto z nami rzetelnej rozmowy na temat naszych finansów w kontekście naszych zadań, w tym wielu nowych, przekazanych w ostatnich latach bez środków na ich realizację. Dlatego musimy zabrać w tej sprawie głos w sposób stanowczy. Nadchodzi czas szczególnej mobilizacji” - czytamy apel Ryszarda Grobelnego, prezesa Związku Miast Polskich. - „Nie możemy dłużej czekać, ponieważ nikt nas nie zwolnił z odpowiedzialności za nasze miasta i ich mieszkańców. W poczuciu tej odpowiedzialności musimy podjąć wspólny wysiłek, aby politycy, w swoich działaniach na szczeblu centralnym przypomnieli sobie, że Polska składa się z miast, gmin, powiatów i województw, a ich decyzje muszą w równym stopniu uwzględniać to, co należy do kompetencji instytucji centralnych i to, co zdecentralizowane”.

Powstał więc pomysł, by zmienić zasady finansowania oświaty. Samorządy nadal utrzymywałyby szkoły pod kątem bazy i inwestycji. Jednak pensje nauczycieli mają być pokrywane bezpośrednio z budżetu państwa.

Wrocław zastanawia się nad przyłączeniem się do tego projektu. Subwencja stolicy Dolnego Śląska wynosi 422,6 mln zł. Na pokrycie wszystkich kosztów gmina potrzebuje jednak ponad 767 mln zł. Pensje dla nauczycieli wynoszą 345 mln zł, czyli dokładnie tyle ile miasto dokłada do subwencji. Samorząd z własnej kieszeni opłaca opiekunów w przedszkolach i zerówkach. Na ten cel „idzie” około 400 mln zł. Należy jeszcze pamiętać, że gminna kasa musi pokryć nie tylko wynagrodzenia dla pracowników oświaty, lecz również rachunki za wodę, prąd, nowe ławki, itd.


aw



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 18 maja 2024
Imieniny
Alicji, Edwina, Eryka

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl