Przy ul. Jerzmianowskiej na parkingu zakładów chemicznych zapalił się bus. Istniało niebezpieczeństwo, że ogień obejmie również hale produkcyjne.
- Na miejsce udało się dziewięć zastępów straży pożarnej - poinformował dyżurny straży pożarnej we Wrocławiu. - Dodatkowo zgodnie z procedurami w takich przypadkach wezwano również plutom chemiczny.
Zdyscyplinowani pracownicy sami opuścili hale produkcyjne. Strażacy ugasili ogień, tak że nie ogarnął on hal produkcyjnych czy magazynów.
Z kolei w niedzielę na ranem strażacy musieli interweniować w jednym mieszkaniu na ul. Mierniczej. Na początku zostali wezwani do płonących drzwi. Mniej więcej godzinę później znowu otrzymali zgłoszenie o płonącym tym razem pokoju. Z pomieszczenia ewakuowali kobietę, która podtruła się dymem. Została zabrana przez pogotowie ratunkowe. Teraz policja wyjaśnia szczegóły tych zdarzeń. Jak na razie z nieoficjalnych informacji wynika, że w mieszkaniu trwała syto zakrapiana alkoholem impreza.