Zmiany to rezultat niewielkiej skuteczności dotychczasowego sposobu kontrolowania biletów w środkach komunikacji miejskiej. Według szacunków, nawet połowa mieszkańców Wrocławia może notorycznie jeździć na gapę. Teraz ma się to zmienić. W autobusach i tramwajach pojawi się cztery razy więcej kontrolerów, głównie ochotników z MPK, zatrudnionych na umowę – zlecenie.
- Dotychczasowi kontrolerzy ZDiUM zostali przyjęci na etat w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji – tłumaczy Zdzisław Ferenz, członek zarządu MPK. - Dodatkowo, planujemy przeszkolić 75 pracowników naszego przedsiębiorstwa, którzy również będą uprawnieni do kontroli biletów. Jako wynagrodzenie otrzymają 20% prowizji od zapłaconych mandatów.
Z. Ferenz wskazuje, że zainteresowanie poszerzeniem obowiązków jest duże, a zgłoszenia wciąż napływają do kierowników poszczególnych jednostek MPK. - Na razie chcemy sie przyjrzeć pracy profesjonalnych kontrolerów i stopniowo zasilać ich naszymi pracownikami – mówi. - Docelowo, kontrole będą prowadzone w trzyosobowych grupach – jeden pracownik etatowy i dwóch ochotników.
Głównym celem akcji jest zwiększenie wpływów z mandatów do gminnego budżetu. Wymaga to jednak nie tylko większej ilości kontrolerów, ale także większej skuteczności egzekwowania kar. - Oczywiście mamy to na uwadze – przyznaje Z. Ferenz. - Równolegle pracujemy nad usprawnianiem procedur windykacyjnych.